Choć znacie się jak „łyse konie”, choć wszystko macie zaplanowane i zapięte na ostatni guzik, to i tak wizja dnia ślubu spędza Ci sen z powiek...? Spokojnie, jest kilka sposobów, żeby poradzić sobie z przedślubnym i ślubnym stresem!
Nie oszukujmy się, natłok przedślubnych przygotowań, bieganina i problemy pojawiające się po drodze nie sprzyjają wyciszeniu i kontemplacji tego pięknego dnia, jakim jest Wasz ślub. Wręcz przeciwnie, Panie ze stresu chudną kilka kilogramów, Panowie robią wszystko, byleby nie myśleć już o tym „głupim ślubie”… Tak reaguje większość ludzi. Publiczne wystąpienie, jakim jest złożenie przysięgi małżeńskiej, ryzyko tego, że z wielkich emocji nie będziesz umiała wydusić z siebie słowa, lekki niepokój związany z tym, czy wszystko będzie takie idealne, jak to sobie wymarzyłaś – i przedślubna gorączka zapewniona. Jednak jest kilka sposobów na to, aby rozładować ten stres i móc cieszyć się każdą sekundą tego Wielkiego Dnia!
1. Poczucie humoru
Niezastąpione w niejednej sytuacji. Nawet, jeśli zdarzy Wam się jakaś wpadka, obróćcie to w żart! Jesteście tylko ludźmi, nie musicie być idealni!
2. Nie zadowolisz wszystkich...
Pamiętaj, choćbyś nie wiem, jak się starała, nigdy nie uda Ci się wszystkim dogodzić. To jest po prostu niemożliwe! Są ludzie, którym zawsze coś nie przypasuje – a to kotlet za zimny, a to krzesło za twarde, a to parkiet za śliski, mały, zielony… Pewnych rzeczy nie przeskoczysz, dlatego warto w tym wypadku być lekką egoistką. Zamiast zastanawiać się, jaki smak tortu weselnego będzie gościom smakował najbardziej, wybierz taki, jaki WY lubicie. Zamiast rozmyślać, jakie dekoracje sali weselnej przypadną gościom do gustu, wybierz te, które najbardziej podobają się WAM!
Poza tym, przekaż część obowiązków innym. Poproś świadkową o dopilnowanie dekoracji kościoła, tatę o zorganizowanie transportu dla gości, a brat niech zadba o alkohol. Oni będą się czuli wyróżnieni i potrzebni, a Ty pozbędziesz się części stresujących sytuacji, spotkań i podejmowania decyzji w kolejnych kwestiach.
3. Jesteście we dwójkę i to się liczy!
Niezależnie od tego, ile rzeczy pójdzie nie po Waszej myśli, to pamiętaj, że najważniejsi w tym dniu jesteście Wy! Jesteście razem, trzymacie się za ręce, kochacie się i to się liczy. Wszystko pozostałe jest mniej istotne i powinno zejść na dalszy plan. Dlatego warto znaleźć w tym dniu dosłownie chwilkę tylko dla Waszej dwójki. Wyjść na moment z sali weselnej, odetchnąć na spokojnie, spojrzeć sobie w oczy i… delektować się tą chwilą! Obiecuję, nie będziecie tego żałować…
Pozdrawiam, Olga Stępień
www.KacikInspiracjiSlubnych.pl
Dodano w kategorii Porady praktyczne
Komentarze:
Aktualnie brak komentarzy