Wiele poradników powie Wam, co zrobić, aby Wasze wesele było niezapomniane. Od ilości atrakcji i ich przewidywanych kosztów może się zakręcić w głowie. Dlatego ja Wam powiem, czego NIE robić, aby Wasze wesele było niezapomniane. Niezapomniane z tej pozytywnej strony.
Zbyt wyszukane jedzenie lub bardzo małe porcje
Robiąc wesele w eleganckiej restauracji czy w formie przyjęcia, łatwo zrobić o jeden krok za dużo i – nie oszukujmy się – zepsuć gościom zabawę. Polskie wesela mają to do siebie, że się na nich je, pije i tańczy. I nie zależnie od tego, czy wesele jest robione w stodole, czy w Marriotcie, jeśli którejś z tych trzech rzeczy na weselu nie będzie, zawsze spotkacie się z (mało konstruktywną) krytyką. A jak na przyjęciu jest alkohol i są tańce, to żeby goście dotrwali do końca imprezy, to muszą coś zjeść. I lepie nie serwować gościom zakąsek typu tatar, sałatek z trzech rodzajów melona z serem bree, a na obiad ośmiornicę, bo są to dania na tyle wyszukane, że daleko nie wszystkim mogą przypaść do gustu. Jeśli jednak taki rodzaj jedzenia nawiązuje do stylu Waszego wesela, zadbajcie o to, aby przynajmniej jedno danie było takie uniwersalne – aby nawet najbardziej konserwatywne ciocie i wujkowie mogli wstać od stołu najedzeni.
Zbyt duża ilość atrakcji
W Internecie znaleźć można masę pomysłów na atrakcje weselne. Ale nie chcecie przecież, żeby Wasze wesele zamieniło się w przegląd lokalnych atrakcji weselnych. Od tego są targi ślubne. Dlatego warto zachować umiar w ilości przygotowanych atrakcji.
Zazwyczaj oczepiny o północy są ostatnim stałym punktem zabawy weselnej, dlatego wszelkie atrakcje trzeba zaplanować wcześniej. Lepiej zdecydować się na jedną – dwie atrakcje, które wpiszą się w klimat Waszego wesela, niż co chwilę przerywać gościom zabawę kolejną „super atrakcją”.
Za długie toasty i przemówienia
Nic tak nie psuje zabawy weselnej, jak ciągłe toasty i przemówienia. Zwłaszcza te długie i wylewne. Jeden wujek postanawia wznieść za Młodych toast, wyciągając na potwierdzenie swoich słów całą historię swojego życia, ze szczegółami oczywiście. Jeśli mówi po polsku, to jeszcze pół biedy – przynajmniej wszyscy śmieją się w tym samym momencie. Jednak na weselach wielonarodowościowych język jest dużym utrudnieniem. Tłumaczenie takich przemówień jest trudne i wydłuża je dwa razy. Dlatego warto się dwa razy zastanowić, czy na pewno jest to potrzebne.
Brak alkoholu na stołach
Idąc za tropem eleganckich wesel, może Wam przyjść do głowy, aby nie stawiać na stołach żadnego alkoholu, tylko poprosić kelnerów o nalewanie go gościom przez całe przyjęcie. O ile bardzo dobrze sprawdzi się to przy uroczystym obiedzie, o tyle później już nie koniecznie. Na weselach tworzy się wiele mniejszych grup, każda może pić coś innego, dlatego trudno wyobrazić sobie, żeby za każdym razem wołać kelnera, aby „polał kielicha”...
Wszelkie atrakcje weselne zawsze są miło przyjmowane i wręcz oczekiwane przez gości. Jednak – jak to w życiu bywa – sztuką jest znaleźć złoty środek i nie przesadzić w żadną stronę.
Pozdrawiam, Olga Stępień
www.KacikInspiracjiSlubnych.pl
Dodano w kategorii Porady praktyczne
Komentarze:
Aktualnie brak komentarzy