Nie ukrywajmy, wesele to droga impreza, więc nic dziwnego, że część Par Młodych szuka oszczędności tam, gdzie to możliwe. W Internecie znaleźć można masę kreatywnych pomysłów, jak wydać mniej pieniędzy przy organizacji wesela, aby nadal wszystko było na najwyższym poziomie i nie wiało tandetą. Jednak są pewne rzeczy, na których definitywnie oszczędzać NIE WARTO. Zobaczcie sami.
Jeśli zamiast wypożyczać zabytkowego Mustanga, pojedziecie do ślubu swoim autem lub autem kogoś z rodziny, to - wierzcie mi - wesele nie straci na jakości. Jeśli w środku zimy, zamiast zamawiać dekoracje z róż w kolorze różu pompejańskiego, specjalnie dla Was hodowanych w Holandii, wybierzecie róże aktualnie dostępne w kwiaciarniach, to myślę, że też nikt nie poczuje się urażony z tego powodu i nie zepsuje mu to imprezy. Jednak są pewne rzeczy, na których naprawdę nie warto liczyć każdego grosza, bo może się to skończyć katastrofą całej imprezy:
1. Buty ślubne
Dotyczy to zarówno Panny Młodej, jak i Pana Młodego. O ile panowie mają wrodzoną skłonność do kupowania rzeczy przede wszystkim wygodnych, o tyle u kobiet jakoś nie widać takiej zależności. A w butach ślubnych trzeba spędzić całą noc tańcząc, skacząc i dobrze się bawiąc! Dlatego niezależnie od typu butów i wysokości obcasa - powinny być one przede wszystkim wygodne i „rozchodzone” wcześniej po domu czy biurze.
Jednak, Drogie Panie, nie zapominajmy tak do końca o naszej kobiecej naturze... Wygoda wygodą, ale wiecie... no... Żebyśmy się dobrze czuły, to buty muszą nam się podobać, prawda? Odradzam Wam kupowania „szmacianych” butów z salonów sukien ślubnych. Ani to ładne, ani wygodne, ani specjalnie tanie. A ustaliłyśmy przecież, że na butach nie oszczędzamy.
Pamiętajcie też, że buty ślubne wcale nie muszą być białe, nawet jeśli masz białą sukienkę. Jeśli zdecydujesz się np. na kolor nude, już nie mówiąc o innych kolorach, to na pewno wykorzystasz je jeszcze nie raz! A białe, jak po weselu wsadzisz do pudełka, to może tylko przy okazji jakichś przeprowadzek zdarzy ci się do nich zajrzeć. Albo i nie.
2. Makijaż i fryzura ślubna
Zdecydowanie jest to coś, na czym oszczędzać nie warto. I dotyczy to zarówno makijażu i fryzury próbnej, jak i już tych właściwych w dniu ślubu. Nie każda z nas potrafi się sama ładnie pomalować, ale każda z nas ma znajomą, która ma znajomą, która coś tam potrafi. Ale wesele to nie pierwsza lepsza impreza w klubie, gdzie i tak jest ciemno, a większość zdjęć jest rozmazana. Na swoim weselu musisz się czuć wyjątkowo! I tak też musisz wyglądać, ponieważ w Twoją stronę będą zwrócone wszystkie pary oczu i... obiektywy. Nie ryzykuj, że makijaż spłynie ci cienką strużką po policzku, a czoło będzie się świecić bardziej niż flesz aparatu. Przy całym koszcie wesela, te dodatkowe 200 zł na profesjonalny makijaż nie uszczuplą znacząco Waszego budżetu, a będziesz miała pewność, że wyglądasz jak milion dolarów.
Jednak nie zapomnij, że makijaż próbny jest równie ważny. Często zdarzają się uczulenia na kosmetyki, dlatego warto się upewnić, że nie masz uczulenia akurat na te kosmetyki, których używa wizażystka, żeby zamiast „miliona dolarów” nie mieć na twarzy miliona czerwonych plamek...
Z fryzurą ślubną jest podobnie. Jakoś my kobiety tak mamy, że wielka plama na sukience nie zepsuje nam humoru i w ogóle nie zwracamy na nią uwagi w trakcie imprezy, ale jeśli zepsuje nam się fryzura to generalnie jest to koniec zabawy. Zadbaj wcześniej o to, aby mieć taką fryzurę, która doda Ci pewności siebie i na pewno będzie się trzymać do końca wesela.
3. Fotograf ślubny
„Podoba mi się ten fotograf, ale jest tyle droższy od tamtego, a tamten też nie ma tych zdjęć takich całkiem beznadziejnych...” Podoba Ci się dany fotograf. Jest dwa razy droższy od innych? Ale jest też od nich pięć razy lepszy! Wybór jest prosty, z matematyką nie ma co dyskutować. A tak na poważnie, to zdjęcia pozostaną Wam jako pamiątka na wiele długich lat, jeszcze wnukom będziecie je pokazywać, więc wybierzcie takiego fotografa, który ma wizję zdjęć podobną do Waszej, aby zaglądać do albumu ślubnego z chęcią, dumą i przyjemnością.
Można się również zastanowić nad kamerzystą na wesele. Jednak koszt dobrego filmu ślubnego jest już na tyle wysoki, że rzeczywiście trzeba przeliczyć budżet, czy aby na pewno można sobie na niego pozwolić.
Muzyka na wesele
Muzyka jest to coś, bez czego w zasadzie wesele nie istnieje. W zależności od tego, jaki chcecie mieć charakter wesela, taki zespół należy wybrać. Jedne zespoły weselne grają głównie disco polo, inne nie zagrają go w ogóle, nawet jakby im za to dopłacić. Jedne zespoły mają w swoim „repertuarze” oczepiny, a inne nie. Upewnijcie się, że zespół sprosta Waszym wymaganiom i nie gódźcie się na coś, co nie do końca Wam odpowiada.
Obrączki ślubne
Obrączki zazwyczaj figurują w zestawieniach typu „jak zaoszczędzić na weselu”. Fakt, obrączki kupione u małego jubilera mogą być trochę tańsze, niż takie same zakupione w popularnych sieciówkach. Ale mi chodzi o coś innego. Obrączki (z założenia) nosi się ciągle i przez wiele lat. Dlatego warto kupić takie, które Wam się podobają. Podobają Wam się różne obrączki? Żaden problem - kupcie różne! Kto powiedział, że musicie mieć identyczne? Chodzi o to, aby nosić je z przyjemnością. Nie kupujcie tych bez kamyczka, bez wypukłości, czy bez czegoś tam jeszcze tylko dlatego, że są troszkę tańsze. Jeśli podzielicie cenę obrączek prze ilość dni, która została Wam do ich noszenia, to okaże się, że każdy dzień noszenia obrączki kosztuje grosze! A z matematyką się przecież nie dyskutuje…
Jak widzicie, wcale nie namawiam Was do wydawania fortuny i wybierania tych najdroższych opcji tylko dlatego, że wesele nie jest od tego, aby na nim zaoszczędzić. Za to namawiam Was z całego serca do wybierania rzeczy, które są zgodne z Waszym stylem, charakterem i wizją wesela – nie zależnie od tego, czy są troszkę tańsze, czy troszkę droższe od przeciętnej.
Pozdrawiam, Olga Stępień
Dodano w kategorii Porady praktyczne
Komentarze:
Aktualnie brak komentarzy