Na pytanie „jak zaplanować wesele” jednej odpowiedzi nie znajdziecie. Niestety. Jednak w każdym zakątku Internetu znajdziecie mniej lub bardziej przydatne wskazówki. Wskazówki te można podzielić na takie, które WARTO wiedzieć i takie, które MUSISZ wiedzieć. Do tej drugiej grupy należą rady często dość podstawowe, a jednak nieoczywiste. Panny Młode, które miały szczęście usłyszeć je przed ślubem, mówią „Jak dobrze, że ktoś mi o tym powiedział!”. Zobaczcie pierwszą część niezastąpionych wskazówek dotyczących planowania, które dla Was zebraliśmy.
1. Wybierz ostrożnie datę ślubu
Przede wszystkim zwróć uwagę na daty wykluczające. Takie wydarzenia, jak duże konferencje, targi biznesowe, mecze czy koncerty w Waszym mieście mogą spowodować, że hotele będą przepełnione, a ceny w restauracjach zawyżone. Nie jest to najlepszy okres na wesele. Weź również pod uwagę tzw. „gorące okresy” w Waszych pracach. Często wiążą się one z wyjazdami, nadgodzinami i myślami wiecznie skierowanymi na pracę. Lepiej wybrać takie terminy, gdzie będziecie mogli w pełni skupić się na przygotowaniach i rozkoszować się tym wydarzeniem.
2. Słuchaj Matki Natury
Wybieranie sezonowych kwiatów, potraw, dekoracji czy atrakcji pozwoli Wam znacznie obniżyć koszty wesela. Z drugiej strony, wiedząc, co jest charakterystyczne dla danej pory roku, możecie się lepiej przygotować. Przykładowo, organizując wesele latem pod namiotem, przy jeziorze, musicie wziąć pod uwagę np. to, że może być dużo komarów. Przygotowując sobie zawczasu wszelkie odstraszacze insektów będziecie mogli bawić się bez ciągłego machania rękami i odganiania się od owadów.
3. „Zarabiaj” na weselnych wydatkach
Wiele sklepów ma programy lojalnościowe, z których warto korzystać. To mogą być bony rabatowe lub punkty zbierane u kilku partnerów programu, które można wymienić na interesujące Was nagrody. Skoro i tak musicie wydać te pieniądze, a możecie w zamian dostać jakiś bonus, to czemu nie?
4. Po nitce do kłębka
Jeśli przeraża Was ogrom pracy i czasu, który trzeba by było poświęcić, aby znaleźć każdego z podwykonawców, a nie zatrudniacie wedding plannera, korzystajcie z wiedzy i doświadczenia ludzi z branży. Nie bójcie się pytać menedżera sali weselnej o polecenie zespołu muzycznego, fotografa o najlepszą florystkę z mieście, a fryzjerkę o wizażystkę godną polecenia. Ci ludzie znają się między sobą, często współpracują ze sobą od wielu lat i taka informacja może pomóc Wam zaoszczędzić długie godziny spędzone przed wyszukiwarką internetową. Oczywiście nie bądźcie bezkrytyczni w stosunku do takich poleceń, bo może zdarzyć się tak, że ktoś poleci Wam daną osobę tylko dlatego, że to jego znajomy czy ktoś z rodziny i jakość świadczonych przez niego usług wcale Wam nie będzie odpowiadała. Wtedy trzeba szukać dalej.
5. Trzymaj w ryzach swoją listę gości
Mniej więcej połowa wydatków ślubnych to opłata za „talerzyk” każdego gościa w restauracji. Jeśli Wasz budżet weselny jest bardzo napięty, warto poważnie zastanowić się, czy na pewno chcesz/musisz zapraszać na swoje wesele stryjecznego wuja szwagra drugiego męża cioci Anny, o którym kilka razy nawet słyszałaś i niezliczone kuzynostwo trzeciego stopnia (z osobami towarzyszącymi, a jak!). Zakładając opłatę za talerzyk w wysokości 200 zł, wyeliminowanie nawet 10 osób z wesela pozwala zaoszczędzić 2000 zł!
6. Proście, a otrzymacie
Nie wahajcie się negocjować z podwykonawcami warunków przed podpisaniem umowy. Możecie uzyskać dodatkową godzinę pracy zespołu, dodatkowy mały album ze zdjęciami od fotografa lub ekstra bukiecik dla świadkowej u florystki. Pamiętajcie, że jak podpiszecie umowę, to podwykonawcy nie będą już tacy chętni do dawania Wam bonusów.
To pierwsza część naszych wskazówek dotyczących planowania wesela, które dla Was zebraliśmy. Niby oczywiste, ale właśnie te najprostsze rzeczy często zostają pominięte, a tak naprawdę to one tworzą całokształt imprezy.
Pozdrawiam, Olga Stępień
Dodano w kategorii Porady praktyczne
Komentarze:
Aktualnie brak komentarzy